Kryzys w pisaniu
17:13
Od ostatniego postu minęło sporo czasu. Nie zliczę ile razy bezczynnie gapiłam się w kartę bloggera i nie zdołałam z siebie wydusić ani jednego, sensownego zdania. Jeden za drugim wpis z innych blogów przewalał się po mojej tablicy. Nowości i powiadomienia o nich docierały do mnie co chwilę, a ja kolejny raz zrezygnowana i z kompletnym brakiem pomysłów zamykałam laptopa.
Mijały tygodnie, zza horyzontu nie było widać ani jednej nowej publikacji. Niechęć pojawiła się znikąd, ta ciągła niechęć do napisania jakiegokolwiek zdania,wpędzała mnie w ucieczkę od tworzenia. Każdy pomysł nie był dla mnie wystarczająco satysfakcjonujący aby go przelać na klawiaturę, a tym bardziej dać do opublikowania.Pijąc kawę,zastanawiałam się czy taka blokada wewnętrzna jest normalna..kiedyś miałam tyle zapału do blogowania,że nie sądziłam,że mi się kiedyś skończy.Całe szczęście zła aura minęła i wracam znów do pisania,ponieważ sprawia mi to ogromną radość i jest ważną częścią mojego życia.A jak jest u was?również macie kryzysy w pisaniu?jak sobie z nimi radzicie?
Mijały tygodnie, zza horyzontu nie było widać ani jednej nowej publikacji. Niechęć pojawiła się znikąd, ta ciągła niechęć do napisania jakiegokolwiek zdania,wpędzała mnie w ucieczkę od tworzenia. Każdy pomysł nie był dla mnie wystarczająco satysfakcjonujący aby go przelać na klawiaturę, a tym bardziej dać do opublikowania.Pijąc kawę,zastanawiałam się czy taka blokada wewnętrzna jest normalna..kiedyś miałam tyle zapału do blogowania,że nie sądziłam,że mi się kiedyś skończy.Całe szczęście zła aura minęła i wracam znów do pisania,ponieważ sprawia mi to ogromną radość i jest ważną częścią mojego życia.A jak jest u was?również macie kryzysy w pisaniu?jak sobie z nimi radzicie?
13 komentarze
Kryzysy się zdarzają, czasem nawet kilka tygodni, ale cóż, po prostu nagle znów chce mi się pisać i mam milion pomysłów :) Nie wiem, takie chwilowe zniechęcenie jest chyba normalne...
OdpowiedzUsuńMi też się niestety zdarza ;) trzeba dać sobie czas ;)
OdpowiedzUsuńCzasami każdy z nas ma słabsze dni to norma chyba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/valentines-day-zakupowemodowe-propozycje.html
Też czasami miewam taki kryzys.
OdpowiedzUsuńja bloguję już lat ponad 12:) były różne momenty kryzysowe ale zawsze wracam do pisania;)
OdpowiedzUsuńMi również się zdarza. Nie jest to fajne, usiąść przy kompie na swoim blogu i nie móc nic napisać, natomiast staram się pozbieram jakieś sensowne zdania do tematu jaki chce poruszyć. Czasem też jak mam dużą wenę to robię kilka wpisów robocczych do przodu, gdyby zabrakło mi czasu lub chęci pisania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko^^
https://zzyciaawzietee.blogspot.com/
kryzysy dosięgają każdego :) u mnie jednak poważniejszym problemem jest permanentny brak czasu :( życzę wiele motywacji! :*
OdpowiedzUsuńInspiracja sama przyjdzie z czasem :)
OdpowiedzUsuńMiałam taki kryzys, ale szybko się zmotywowałam :D Czasami tak się dzieje, ale ważne jest to, żeby się nie poddawać tylko ruszyć z kopyta! :D
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Trzymam kciuki za Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńblog | YouTube
czasem trzeba odpocząć, nic na siłę <3
OdpowiedzUsuńwww.blisko-lasu.pl
Kryzysy pojawiają się u każdej z nas. Trzeba taki okres spokojnie przeczekać i dać sobie czas na odpoczynek.
OdpowiedzUsuńMam kryzys.. zazwyczaj wtedy kiedy znikam na nieokreślony czas bo sprawy z życia codziennego były ważniejsze albo miałam ich nadzwyczaj więcej niż dotychczas. Potem ciężko jest mi wrócić i znowu pisać.. dlatego moja systematyczność nadal podupada, ale walczę! Teraz mam zapał energii po urlopie więc mam cichą nadzieję, że będę aktywna tak zawsze :)) Fajnie, że wracasz! ♥
OdpowiedzUsuń